kino...
Komentarze: 0
Wczoraj byłam w kinie... wybraliśmy że pójdziemy na pojutrze ... babka nam nie sprzedała biletow wiec poszlismy na harrego... nudny jakis taki... ja sie wcale nie palilam zeby pojsc to ogladac... w srodku filmu zaczelam sie trzasc... przypomniałam sobie że jutro(dziś) jest koncert Seana Paula... no i dygotalam sie... po wyjsciu z kina slonce dalo mi po galach i juz calkowicie bylo zajebiscie... no to teraz zaraz ide sie ubrac i wymiatam deo Kasiuni... juz o 18 koncert na molo!!!
Dodaj komentarz